Nastała era wampirów. Każdy szanujący się czytelnik przeczytał już Zmierzch, Naznaczoną, czy Pamiętniki wampirów. Coraz częściej spotyka się młodzież (a nawet dorosłych!) ubierającą się w stylu Emo, Gothic (lub po prostu na czarno) z czarnym opasłym tomiskiem pod pachą, które wygląda jakby parę osób solidnie go przeżuło. Zjawisko to przez niektórych nazywane jest „wampiromanią”. Osiem na dziesięć osób przyznaje się, że przeczytało choć jedną książkę o nieumarłych.
Wśród wszystkich wydanych egzemplarzy, można znaleźć perełki, które czyta się z prawdziwą przyjemnością, jednak wydawnictwa „zawalają” polski rynek książkowy tandetami zza oceanu. Nie zawsze przecież, co amerykańskie jest dobre. Tak samo jest w przypadku książek fantasy/paranormal. Chcąc zarobić jak najwięcej na tych „jeszcze czytających” polakach, co trzecia wydana książka, ma w sobie minimum malutki wątek o „krwiopijcach”. Na szczęście w większości z nich jest opisany inaczej. Poniżej porównam kilka z nich.
Wśród wszystkich wydanych egzemplarzy, można znaleźć perełki, które czyta się z prawdziwą przyjemnością, jednak wydawnictwa „zawalają” polski rynek książkowy tandetami zza oceanu. Nie zawsze przecież, co amerykańskie jest dobre. Tak samo jest w przypadku książek fantasy/paranormal. Chcąc zarobić jak najwięcej na tych „jeszcze czytających” polakach, co trzecia wydana książka, ma w sobie minimum malutki wątek o „krwiopijcach”. Na szczęście w większości z nich jest opisany inaczej. Poniżej porównam kilka z nich.
Różne odcienie wampiryzmu
Według encyklopedii, wampir to nic innego jak fantastyczna istota, najczęściej żywiąca się ludzką krwią, prawie nieśmiertelna, o ludzkiej postaci i charakterystycznych wydłużonych kłach. Przypisuje im się niezwykłe moce, np.: regeneracja, hipnoza, wyczulony słuch, niezwykła prędkość. W ostatnich latach stał się jednak najpopularniejszą postacią literatury fantastycznej.
Magia Zmierzchu
To chyba saga Zmierzchu zapoczątkowała wampiromanię. Wcześniej była też Anna Rice i jej książki, ale to powieść Meyer zakorzeniła w umysłach młodzieży miłość do wampirów. Zmierzch stał się światowym bestsellerem, natomiast Edward bożyszczem nastolatek. Saga opowiada o nastolatce - Belli Swan, która po przeprowadzce do ojca, poznaje niesamowitą rodzinę Cullenów. Okazuje się, że są oni wampirami. Każda kolejna część jest ckliwsza i bardziej nieprawdopodobna.
W książce Meyer wampiry:
- mogą pić krew zwierząt, ale są silniejsze, gdy piją ludzką;
- są szybkie, zwinne, mają fotograficzną pamięć;
- mogą mieć nadzwyczajne zdolności np. czytanie w myślach;
- kolor ich oczu zmienia się zależnie od tego czy są "najedzone";
- nie mają kłów tylko mocne zęby;
Nocny świat Naznaczonej
Jedną z wampirzych książek, którą polubili polscy czytelnicy, to Naznaczona P.C. i Kristin Cast. Główna bohaterka Zoey Redbird zostaje naznaczona i „ląduje” w Domu Nocy. Tam poznaje czwórkę przyjaciół, z którymi później przeżywa wiele przygód opisanych w nudny sposób (to jest oczywiście moje zdanie). Tak samo jak Zmierzch rozeszła się jak świeże bułeczki.
Jednak wampiry w tej serii są zupełnie inne:
- muszą pić ludzką krew, by żyć;
- przechodzą długą przemianę, którą nie wszyscy przeżywają,
- światło dzienne szkodzi im na "dłuższą metę";
- ich życie toczy się w nocy, natomiast w dzień śpią;
- na czole mają znak półksiężyca;
- zostają wybrani spośród zwykłych ludzi i naznaczeni przez Trackera;
Mroczne Pamiętniki wampirów
Siedmiotomowa seria L.J. Smith to była prawdziwa jatka dla miłośników wampirów. Mroczny i przystojny Damon stał się ulubieńcem każdej wampiromanki. Wraz ze swoim bratem Stefano, są tuż za Edwadem Cullenem pod względem liczby fanek. Seria ta jak napisałam wcześniej opowiada o dwóch braciach i o Elenie Gilbert. Obaj oddają jej swoje serce, co konsekwentnie prowadzi do kłopotów przewijających się przez całą (siedmioczęściową!) serię.
Chociaż tak jak Edward, bracia są wampirami, różnią się wieloma rzeczami:
- słońce nie szkodzi im tylko, gdy mają zaczarowany pierścień z kamieniem lapis-lazuli;
- nie mogą przekraczać płynącej wody;
- mają mentalne moce;
- gdy piją krew ludzi, są silniejsi;
- mogą zmieniać innych w wampiry poprzez wymianę krwi;
W Polsce wyszło już 7 tomów serii Martwy aż do zmroku Charlaine Harris. Książki odniosły niemały sukces. Jest to gatunek fantasy, romans i kryminał. Wampir, którego poznajemy, ma na imię Bill, natomiast główną bohaterką jest Sookie Stackhouse. W powieści występuje analogiczna sytuacja do tej ze Zmierzchu, tylko została zastosowana mała inwersja. Mianowicie to Sookie ma dar czytania w myślach, a nie wampir. Jest ona jednak niezmiernie głupiutka i naiwna. Przy wymianie głównych bohaterów, nie mogę pominąć oczywiście, boskiego wampira Erica Northmana. Nie ukrywam, że jest on moim ulubionych bohaterem i, że to on, według mnie, nadaje całej serii tego świetnego klimatu, który przyciągnął już niejednego czytelnika.
Oto jakie cechy nadała nieumarłym Charlaine:
- przyczyną ich odmienności jest wirus;
- mają nadzwyczajną siłę;
- niektóre z nich potrafią latać;
- w dzień śpią w swoich podziemnych skrytkach;
- mogą pić syntetyczną krew;
- większość z nich jest brutalna i okrutna.
Podsumowanie
Wampiry w każdej książce przedstawiane są inaczej. Generalnie wszystkie mają jedną wspólną cechę: piją krew. Ale czy to dobre rozwiązanie? Każdy autor w inny sposób wyobraża sobie wampira, nadaje mu różne cechy, właściwości. A może czytelnika denerwuje taki sposób pisania?
Zapytałam dziesięcioro osób, czytających powieści o wampirach, co o tym sądzą. Siedmioro stwierdziło, że to ciekawe i pomysłowe, jedna osoba uważa, że to beznadziejne, a dwie – że to zależy od książki.
"Ogólnie to dobrze, że świat wampirów jest taki urozmaicony, ale w niektórych książkach po prostu mnie to denerwuje. Na przykład nie podobają mi się wampiry z Naznaczonej, ale w pozostałych książkach są całkiem fajne" - to jedna z opinii wampiromanek. "To naprawdę ciekawe. Przecież gdyby przez cały czas był jeden i ten sam „gatunek” wampira, szybko znudziłyby się takie książki" – mówi inna.
"Ogólnie to dobrze, że świat wampirów jest taki urozmaicony, ale w niektórych książkach po prostu mnie to denerwuje. Na przykład nie podobają mi się wampiry z Naznaczonej, ale w pozostałych książkach są całkiem fajne" - to jedna z opinii wampiromanek. "To naprawdę ciekawe. Przecież gdyby przez cały czas był jeden i ten sam „gatunek” wampira, szybko znudziłyby się takie książki" – mówi inna.
Przeprowadziłam jeszcze jedną sondę, a mianowicie: Który typ wampira najbardziej ci się podoba? Wyniki były niejednoznaczne, jednak (o dziwo!) Zmierzch pobił wszystkich. Czyżby to za sprawą miłości i bosko przystojnego Edwarda?
Ciekawy artykuł :) Ile ja bym była szczęśliwsza bez ekranizacji Zmierzchu! Mogłam wyobrażać sobie Edwarda jak chciałam i wtedy wyglądał jak trzeba. Ostatniej serii nie czytałam, choć kto wie, może to zmienię? Zobaczymy. Natomiast Naznaczona... Pomysł fajny z przemianą i w ogóle, ale mnie z tomu na tom podoba się coraz mniej.
OdpowiedzUsuńŚwietny i ciekawy artykuł,takie wampiry w pigułce ;)
OdpowiedzUsuń"Zmierzch" czytałam,więcej grzechów nie pamiętam ;)
Artykuł bardzo trafny i zgadzam się z tym, że różnorodność w "gatunkach" wampirów jest potrzebna. Tak jak poprzedniczka żałuje ekranizacji zmierzchu, a przynajmniej całej serii. Tak jak pierwsza-filmowa część była dla jak dla mnie całkiem ciekawa, tak pozostałe już nie. Co do samej książki to mam mieszane uczucia, po pewnym czasie nurzały mnie ta ckliwość. Mój ulubiony wampir... Damon, ale przeczytałam jak do tej chwili tylko pierwsze 4 części.
OdpowiedzUsuńJakże pomysłowy artykuł :) Brawo!
OdpowiedzUsuńPowiem tak: Jeśli chodzi o "zmierzch" to zdecydowanie wole książki niż ekranizację.
"Naznaczona" to znowu książka na swój sposób wyjątkowa, ponieważ rzadko się zdarza, żeby główna bohaterka tak ,mnie wkurzała :P
"Pamiętniki wampirów" czytałam, ale nie wszystkie części. Może to niedorzeczne, ale w tym przypadku wolę film. Może to przez Damona, a raczej aktora, który go gra :P
"Martwy..." słyszałam o książce, ale nie miałam okazji przeczytać.
Nie mniej jednak ten artykuł jest cudowny!
Artykuł rewelacyjny ! Osobiście swoją przygodę z wampiryzmem rozpoczęłam po przeczytaniu książek Ann Rice - opowieściach o zarówno brutalnych jak i wrażliwych przedstawicielach tego gatunku. Książki tej autorki opisane są bez zbędnego p********* o szczenięcej miłości, a do tego w świetny sposób podkreślają, że z tymi istotami lepiej się nie drażnić. Odnośnie książek wymienionych w tym artykule powiem tyle - seria rozpoczynająca się książką "Martwy aż do zmroku, najbardziej spośród nich przypadła mi do gustu, przy czym pozostałe moim zdaniem hańbią jedynie prawdziwe "horrory", bo kto normalny nazwałby historię miłosną zawartą w "Zmierzchu" za horror ? Tan nawet krwi nie ma ! Nie mówiąc tu już o jakichkolwiek oddziaływaniach na emocje, czy psychikę. Większość "teraźniejszych" książek o wampirach, jest po prostu napisanych dla niewyżytych emocjonalnie, pustych dziewczynek, które niezdająca sobie sprawy z brutalności tego świata.
OdpowiedzUsuń