31 maj 2011

Osobiste Demony - Stacia Kane

O książce pani Kane słyszałam parokrotnie, jednak polska okładka tej książki ani trochę nie zachęcała do jej kupna, a i opis wydawał się... cóż, schematyczny. Sięgnęłam po nią dopiero wtedy, gdy znalazłam ją w bibliotece. Po przeczytaniu całej, mogę stwierdzić, że choć nie była to lektura wysokich lotów, a wiele w miarę podobnych historii już się przewinęło przez książkowy świat, nie żałuję chwil z nią spędzonych, bo był to bardzo miło wykorzystany czas.

29 maj 2011

Nefilim - Thomas Sniegoski


Na książkę natknęłam się przypadkowo. Spacerowałam po Empiku poszukując ciekawych pozycji do przeczytania, kiedy jedna książka przykuła moją uwagę. Nefilim Thomasa Sniegoskiego leżał razem z całą inną fantastyką - niepozorny wolumin w przepięknej okładce utrzymanej w ciemnych barwach. Otworzyłam ją na pierwszej stronie i zaczęłam czytać. Niestety już po chwili odłożyłam Nefilima z powrotem na półkę, ponieważ narratorem książki był chłopak (czyli praktycznie zero szans u mnie na przeczytanie). 

24 maj 2011

Wampiry nie tylko za dnia... czyli co wymyślają autorzy bestsellerów [artykuł]


Nastała era wampirów. Każdy szanujący się czytelnik przeczytał już Zmierzch, Naznaczoną, czy Pamiętniki wampirów. Coraz częściej spotyka się młodzież (a nawet dorosłych!) ubierającą się w stylu Emo, Gothic (lub po prostu na czarno) z czarnym opasłym tomiskiem pod pachą, które wygląda jakby parę osób solidnie go przeżuło. Zjawisko to przez niektórych nazywane jest „wampiromanią”. Osiem na dziesięć osób przyznaje się, że przeczytało choć jedną książkę o nieumarłych.

23 maj 2011

Piekło - Linda Howard



„Piekło” jest kolejną książką, po jaką sięgnęłam ze względu na promocję. Bo kto by się oparł cenie 20 zł za całą, trzyczęściową serię? Tak więc sięgając po nią nie wiedziałam czego się spodziewać – nigdy nie czytałam harlequina. Harlequinowatego harlequina znaczy się, a ta książka jest dziełem trzech znanych autorek tego właśnie gatunku. Obawiałam się, że będzie to kolejna mdła opowieść ze schematem, który wiem, że często przejawia się w takich książkach? A może coś na skalę Ward czy Kenyon, których książki zwykłam nazywać paranormalnym harlequinem? Ale nie książka ta nie była ani jednym, ani drugim i zapewniła świetną zabawę.

Naznaczona - Kristin & PC Cast

Początkowo czytając "Naznaczoną" nie byłam pewna czy polubię tę książkę. Historia Zoey Rebird, która zostaje 'Naznaczona' i której kolejne etapy przeobrażania się ze zwykłej nastolatki w wampira wydawała mi się być trochę wymuszona. Zarówno bohaterka, jak i cała akcja w książce przedstawiona jest bardzo realistycznie. Pytanie tylko czy nie nazbyt realistycznie? Chciałam wczuć się w jej historię, czuć to co ona, ale jej zachowania, myśli były zbyt mdlące i przez większość książki zastanawiałam się dokąd zmierza jej historia. Mimo tego, pod sam koniec z niecierpliwością przekartkowywałam kolejne strony, zaciekawiona tym, co dalej się wydarzy.

22 maj 2011

Ja, diablica - Katarzyna Berenika Miszczuk

„Ja, diablica” to książka różniąca się od tych, które czytałam do tej pory. Nie jest ani lepsza, ani gorsza. Po prostu inna. 

Do tej pory nie miałam styczności z dziełami Katarzyny Bereniki Miszczuk, ale słyszałam o nich same pozytywne opinie. Książkę „Ja, diablica” przeglądałam kilka razy błądząc pomiędzy półkami w księgarni. Jednakże nie urzekła mnie ona od razu. Nie ukrywam, że wcale nie miałam zamiaru jej czytać, choć zwiastun śmiertelnie mnie bawi do tej pory.
Książkę gorąco polecała mi koleżanka. Zachwycała się nią do tego stopnia, że stwierdziłam, iż coś musi w niej być. Przeczytałam i nie żałuję, ponieważ ta lektura dostarczyła mi sporą dawkę radości.

19 maj 2011

Sen - Lisa McMann

O „Śnie” słyszałam od dawna, ale – mówiąc szczerze – żal mi było wydawać 20 zł na 200 stronicową książeczkę, nie ważne, jak dobre opinie zbierała. W końcu jednak, gdy zobaczyłam ją na przecenie, bez wahania kupiłam pierwszą część za 5 złoty. I jak się okazało, taka niewielka kwota została dobrze wykorzystana. 

Nie powiem, słysząc o tej książce pierwszy raz, byłam nieziemsko wkurzona – ktoś podebrał mi pomysł widzenia snów innych ludzi! Jak się jednak na szczęście okazało, mój pomysł na książkę różnił się od pomysłu pani McMann. 

17 maj 2011

Whisper - Isabel Abedi

„Zwierzanie się drugiemu człowiekowi jest w gruncie rzeczy jak gra, w której albo wszystko się przegrywa, albo wygrywa. Ten drugi jest zawsze przeciwnikiem i dokładnie tak należy go traktować. Żaden gracz nie kładzie odkrytych kart na stole. Trzyma je w dłoni i wybiera, które wyrzucić pierwsze, a które zatrzymać do końca”

Do Whisper nie przekonała mnie ani okładka, ani opis, tylko autorka. Mimo iż niektóre książki Isabel Abedi są dla młodszych dzieci, postanowiłam zaryzykować i – ufając nazwisku autorki po mojej pierwszej styczności z nim (Isola) – kupić tę książkę. Jak się szybko okazało, nie zawiodłam się, bo choć niektóre fragmenty były do przewidzenia, Abedi wykreowała fantastyczny świat z którym ciężko było mi się pożegnać.

Wampir z M-3 - Andrzej Pilipiuk

Z reguły nie czytam książek napisanych przez polskich autorów, jednak w tym wypadku coś mnie skusiło. Leżała na półce w bibliotece, świeżo oprawiona w folię. Nie myśląc wiele „porwałam” ją z regału i jeszcze tego samego dnia, a dokładnie godzinę później, na matematyce, zaczęłam czytać. Na początku, obszerność poszczególnych rozdziałów przeraziła mnie (drugi miał dokładnie 62 strony!), jednakże w książce Andrzeja Pilipiuka – Wampir z M-3, zakochałam się od drugiego wejrzenia (za pierwszym razem, kiedy czytałam zapowiedź tej powieści, nie miałam zamiaru po nią sięgnąć).

5 maj 2011

Crescendo – Becca Fitzpatrick



Crescendo leżało u mnie na półce już dłuższy okres czasu. Jednak kiedy nadszedł długi weekend majowy, nie mając nic lepszego do roboty, postanowiłam w końcu przeczytać drugą część bestsellerowej serii Szeptem.

4 maj 2011

Poniedziałki są czerwone - Nicola Morgan

"Poniedziałki są czerwone. Smutek ma pusty błękitny zapach. A muzyka może smakować czymkolwiek, od musu bananowego po siki nietoperza. Właśnie to muszę wam wyjaśnić, począwszy od dnia, kiedy wszystko się zaczęło - od dnia, kiedy obudziłem się w szpitalnym łóżku z kalejdoskopem w głowie.

Tak zaczyna się debiut Nicoli Morgan „Poniedziałki są czerwone”. Natknęłam się na tę pozycję „zwiedzając” szpitalną bibliotekę i moja pierwsza myśl, gdy zobaczyłam okładkę, była: „O, pewnie książka o samobójcach”. Tak też wskazywała nazwa serii Amber „My nastolatki... na poważnie”. Nic bardziej mylnego. Książka ta bowiem opisuje coś, z czym, muszę przyznać, zderzyłam się po raz pierwszy – ze zjawiskiem syntezji.

2 maj 2011

Dziedzictwo mroku - Bree Despain

„Dziedzictwo mroku” to kolejna książka z uwielbianego przeze mnie gatunku paranormal romance.

Mówi się, że nie ocenia się książki po okładce, ja jednak przyznam się szczerze, iż to właśnie okładka sprawiła, że sięgnęłam po tą lekturę. Opis z tyłu książki nie mówi czytelnikowi zbyt wiele i po jego przeczytaniu nie byłam zbyt przekonana. Nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się po "Dziedzictwie mroku". Kolejnego romansu z wampirem albo wilkołakiem w roli głównej? Zaryzykowałam i gdy tylko zaczęłam ją czytać wiedziałam, że zbyt szybko nie odłożę jej na półkę, ponieważ pochłonęła mnie ona całkowicie. To książka, która jest miłym zaskoczeniem.

Instytut - Jakub Żulczyk


„Instytut” Jakuba Żulczyka miał być w założeniu trillerem, tak się przynajmniej wydaje. Czarna okładka na której kobieta wyciąga rękę spomiędzy drewnianych krat aż zieje tandetnym „strachem”. Do tego krótki opis z tyłu, który ma nas wprowadzić w napięcie.

"Mam na imię Agnieszka. Moje mieszkanie ma na imię Instytut. Dwanaście godzin temu zostałam w nim uwięziona. Mój dom jest moim więzieniem. Nie mogę z niego wyjść. Nikt nie może do niego wejść"